Drodzy Parafianie, Przyjaciele i Goście parafii Matki Bożej Częstochowskiej
Drogi Księże Stanisławie!
Myślę, że będę wyrazicielem wielu naszych parafian, przyjaciół, ale też takich osób, które znałeś tylko Ty, czy też poznałeś podczas swojej kapłańskiej posługi. Zostaliśmy zaskoczeni Twoim odejściem sobotniego wieczoru, choć zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak bardzo cierpisz i że choroba jak mówiłeś „jest już nie do ogarnięcia” to jednak w sercach naszych była ciagła świadomość, że Jesteś!
Jednak tego wieczoru Pan wezwał Cię po imieniu do siebie. Narodziłeś się dla nieba! Narodziłeś się by prawdziwie żyć! Po ludzku brakuje nam Ciebie, Twego uśmiechu, Twego słowa. Zawsze wiedzieliśmy, żę jesteś w ławce, oczekując na Eucharystię, wiedzieliśmy, że możemy podejść do Ciebie porozmawiać.
Wybacz, żę czasami nie wiedzieliśmy jak zapytać, co powiedzieć, wybacz, że czasami po prostu Cię denerwowaliśmy, ale mamy nadzieję, że widziałeś dobrze, że to wszystko było wyrazem naszej troski i miłości. Po ziemskiej pielgrzymce już odpoczywasz, a my zostaliśmy tutaj by podążać dalej drogami, które mają nas zaprowadzić na spotkanie w Ojczyźnie niebieskiej.
Chcemy pamiętać o Twoich podpowiedziach, chcemy wprowadzać je w życie bo wiemy, że także wypływały z miłości i troski o nas. Uczyłeś nas miłości do Boga, drugiego człowieka. Wierzymy mocno że z Bożą pomocą wypełnimy zadania, jakie Bog dał każdemu z nas.
Dziękujemy za serce, za postawę wiary, dziękujemy za postawę „wojownika”, który walczy do końca. Odszedłeś w ciszy swego domu, w obecności brata – ks. Zbyszka. Twoje odejście wpisało się także w nasze wielkopostne przeżywanie. Chcemy aby owocowało w przyszłości. Księże Stasiu nie zapominaj o nas, my o Tobie także pamiętać będziemy a kiedyś spotkamy się wszyscy w domu naszego Ojca.
Księże Stasiu pozostajesz w naszych sercach na zawsze.
Drodzy – dziękuję Wam wszystkim za modlitwy i obecność podczas uroczystości pogrzebowych ks. Stanisława. Dziękuję księdzu Zbyszkowi za obecność i wsparcie w tych ostatnich dniach. Niech Bóg będzie uwielbiony we wszystkim co czyniliście i co będziecie czynili. Do zobaczenia w drodze
– ks. Hubert Zasada – Chrystusowiec.